NIE LUBIĘ Monster High!:[] Już dawno mi się to znudziło, dlatego bo to jest nie chrześcijańskie a ja jestem chrześcijanką i moja cała rodzina też!
UWAŻAJCIE CZYM SIĘ BAWICIE!!
MONSTER HIGH TO SĄ POTWORY, KTÓRE WOŁAJĄ SZATANA GDY SIĘ NIMI BAWISZ I MOŻNA TRAFIĆ DO PIEKŁA! Uuuu, aż mnie dreszczyk przechodzi.
wtorek, 31 grudnia 2013
Wesołego Nowego Roku i SYLWESTRA!
To właśnie dziś będzie 2014 rok. Jeszcze jest 2013, ale nie mogę się doczekać, aż przybędzie Nowy Rok. Życzę wam samych wesołych chwil z rodziną, zdrowia, szczęścia, pomyślności i nie połamania kości, oraz wiele innych rzeczy!!:)
sobota, 28 grudnia 2013
Zamówiłam!
Moja siostra prowadzi szabloniarnię i sądzę, że robi bardzo ładne szablony dlatego zamówiłam u niej szablon! Jeszcze mi nie odpowiedziała, ale mam nadzieję, że wykona moje zamówienie.
środa, 25 grudnia 2013
Julia się wita!
Cześć! Jestem Julia. Nie martwcie się, że na blogu nie będzie Vanill, ponieważ to konto mojej siostry, na którym dotychczas pisałam. Teraz TO jest moje konto:). Wkrótce 2 rozdział. Przy okazji chcę Wam złożyć spóźnione życzenia świąteczne. Dużo zdrowia, szczęścia i radości oraz najlepsze życzenia świąteczne:)
Życzy załoga bloga MAGICZNA RÓŻA.
Życzy załoga bloga MAGICZNA RÓŻA.
Pisała Jula |
niedziela, 8 grudnia 2013
Rozdział I- Spotkanie
Jennifer
Po spotkaniu z Georgią, nic nie mogło mnie tamtego dnia zaskoczyć. Wsiadłam normalnie jako ostatnia do autobusu i pojechałam do szkoły. Kiedy podjechaliśmy, nie mogłam przepchać się do wyjścia więc prawie pojechałam jeden przystanek dalej. Na szczęście pewna pani była bardzo ,,miła'' i po wyzwaniu mnie od dziwaków i frajerów jakimi według niej są wszyscy Francuzi i rowerzyści, przepuściła mnie do wyjścia.
Kiedy wreszcie weszłam do budynku nowej szkoły, pierwsze co rzuciło mi się w oczy to nietypowy kolor ścian. Bordowy, owszem jest ładny, ale spodziewałam się jakiegoś rażącego w oczy białego. Poszłam dalej korytarzem, by dojść do mojej szafki nr. 59, ale potknęłam się i wylądowałam na kremowych kafelkach.
- Nic ci nie jest?- Odezwał się głos nade mną.
- Ała- mruknęłam.
Po spotkaniu z Georgią, nic nie mogło mnie tamtego dnia zaskoczyć. Wsiadłam normalnie jako ostatnia do autobusu i pojechałam do szkoły. Kiedy podjechaliśmy, nie mogłam przepchać się do wyjścia więc prawie pojechałam jeden przystanek dalej. Na szczęście pewna pani była bardzo ,,miła'' i po wyzwaniu mnie od dziwaków i frajerów jakimi według niej są wszyscy Francuzi i rowerzyści, przepuściła mnie do wyjścia.
Kiedy wreszcie weszłam do budynku nowej szkoły, pierwsze co rzuciło mi się w oczy to nietypowy kolor ścian. Bordowy, owszem jest ładny, ale spodziewałam się jakiegoś rażącego w oczy białego. Poszłam dalej korytarzem, by dojść do mojej szafki nr. 59, ale potknęłam się i wylądowałam na kremowych kafelkach.
- Nic ci nie jest?- Odezwał się głos nade mną.
- Ała- mruknęłam.
Subskrybuj:
Posty (Atom)